poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Piękna Pięknalia na pięknym Kaziemierzu !

Jestem, przybywam z nowym pięknym postem. Chciałam Wam się dziś czymś pochwalić i pokazać nowe, bardzo ciekawe miejsce na mapie Krakowa.







Otóż - ku mojemu dużemu zdziwieniu i zaskoczeniu zostałam zaproszona na pierwsze spotkanie Blogerek w Pięknaliach na krakowskim Kazimierzu. 
Dlaczego zdziwienie i zaskoczenie? Jestem początkującą Blogerką, robię to tylko i wyłącznie dla fun'u i nie miałam pojęcia, że kiedykolwiek, ktokolwiek mnie doceni w ten sposób - to dla mnie nie lada zaszczyt!






Do rzeczy - spotkanie połączone z warsztatami odbyło się w sklepie z kosmetykami naturalnymi Pięknalia przy ul. Meiselsa 22. Miejsce fantastyczne - wystrój, zapach, klimat - wszystko ze sobą idealnie współgra. 
Ulryka - właścicielka sklepu - skumulowała w nim wszystkie perełki kosmetyczne w większości dostępne do tej pory jedynie przez internet. Niektóre z firm są mi bardzo dobrze znane, z niektórymi spotkałam się pierwszy raz. 













Już spieszę donieść o tym co możecie dostać w sklepiku (przyznaję bez bicia, iż listę wzięłam od jednej z uczestniczek spotkania - Gosi z Beauty of Dreams :) - sama być tego nie spamiętała):


  • Khadi (naturalne henny do włosów, szampony, mydła, oleje do włosów i ciała)
  • Dabur India (oleje do włosów, szampony, odżywki, pasty do zębów bez fluoru)
  • Himalaya Herbals (naturalne kosmetyki do pielęgnacji skóry dla całej rodziny, pasty do zębów bez fluoru)
  • Ban Lab (oleje do włosów, szampony)
  • Hesh Pharma (szampony i odżywki do włosów w pudrze, maseczki do twarzy)
  • Lavera (naturalne kosmetyki pielęgnacyjne dla kobiet i mężczyzn)
  • Alepia (szampony, oleje, mydła, balsamy, glinki)
  • Bomb Cosmetics (kule, babeczki i sole do kąpieli, świece zapachowe)
  • Weleda (linia Nagietkowa dla dzieci)
  • Organix Cosmetix  (kremy do twarzy, masła do ciała, peelingi)
  • Lavea (mydła, sole, balsamy z masłem shea)
  • The Secret Soap Store (mydła, balsamy, oleje, kremy)
  • ajurwedyjskie herbaty Pukka
  • Natura Siberica (kosmetyki na bazie dzikich ziół i roślin z Syberii)

















Warsztaty, przygotowane były dla nas przez Renatę - założycielkę marki ELAMO, kobietę z ogromną wiedzą o kosmetykach naturalnych, którą przekazała nam w bardzo przystępny sposób. Miałyśmy wspaniałą i niepowtarzalną okazję sporządzić coś specjalnie dla i "pod" siebie. 











Z przygotowanych olejów naturalnych oraz olejków eterycznych, mogłyśmy sporządzić serum do aromaterapii. Zabijcie, ale nie pamiętam co dokładnie a już na pewno w jakich proporcjach wlewałam do buteleczki ... po prostu odkręcałam wąchałam i wlewałam :) Wiem, że zaczęłam od olejku z drzewa różanego i to jego wkropiłam najwięcej - to pamiętam 4 krople :) Na kolejnych 10 kropli złożyły się olejki lawendowy, palmarozowy, szałwiowy, dodatkowo wkropiłam kilka mililitrów witaminy E i ... zapewne coś o czym zapomniałam. 30 ml flakonik dopełniłam olejem ze słodkich migdałów, olejem konopnym oraz sezamowym (tego najmniej przez jego intensywny zapach).
Całość zamknęłam i dokładnie wymieszałam .... nie mogłam się doczekać powrotu do domu, zmycia makijażu i nałożenia tegoż cudownie pachnącego specyfiku. Pierwsze wrażenie??? Rozluźnienie :) cudownie nawilżona skóra, odprężona i świeża. Rano twarz była bardzo miękka, delikatna, nawilżona,ale nie tłusta - jak to zdarza mi się po moim kremie połączonym z witaminą C. Na "głębsze" efekty poczekam jakiś czas i z pewnością wrócę do tematu.
Po zakończonych warsztatach każda z nas dostała zestaw kosmetyków dostosowanych do swojej cery i włosów. Mój zestaw przedstawia się następująco :)









Następnie przeszłyśmy do uroczej restauracji Bombonierka na smaczny obiad z mega hiper pysznym deserem w postaci szarlotki! Ale takiej szarlotki to na pewno nigdy jeszcze nie jadłyście - polecam kawę i ciasto właśnie w tym miejscu.
Mam nadzieję, że spotkania w Pięknalii będą odbywać się cyklicznie i będą organizowane również dla osób " z zewnątrz ", bo miejsce jest na prawdę godne uwagi i zdecydowanie warte odwiedzenia ... chociażby po to, żeby poczuć zapach słomy, którą otulone są ściany :)















Jeszcze raz serdecznie dziękuję za zaproszenie a Dziewczynom obecnym za mile spędzony czas  :)
Kasi z  Keep calm and be beautiful
Gosi z Beauty of Dreams
Natalii z Fixation Station
Blance z Mój zakupoholizm




4 komentarze:

  1. Super było Cię poznać :)
    Ciekawa jestem, jak będzie się u Ciebie sprawował ten peeling z Go Cranberry. Ja też dostałam peeling do ciała tej marki, tyle że cukrowy i po pierwszej aplikacji mam mega pozytywne odczucia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno napiszę ... pachnie bosko!

      Usuń
    2. Mój też bardzo ładnie - najpierw czuć mydlany zapach, potem coś jak... świeże szyszki. Jak wyszłam z łazienki, to wszyscy domownicy pytali, co tak ładnie pachnie xD

      Usuń
  2. Muszę przy najbliższej okazji tam zajrzeć :)

    OdpowiedzUsuń

Byłaś, czytałaś - pozostaw po sobie ślad - choćby jedno słówko, które zmotywuje mnie oraz innych! Dziękuję :*